L-cysteina

Świetny składnik. Nie spodziewałam się, że po pierwszym użyciu będzie widać jakikolwiek efekt. Włosy są bardziej gładkie i uporządkowane. Nie puszą się (jak na razie ). Mankamentem jest zapach siarki, ale da się go wytrzymać i ulatnia się gdzieś po około godzinie. Gorąco polecam płukanki z tym specyfikiem.

Już po 1szym użyciu mogę powiedzieć, że cudo *.* Nigdy nie miałam tak pięknej burzy faloloków, jak właśnie po cysteinie :) Włosy są trochę trudne do rozczesania, ale i tak warto!

Rewelacja! moje włosy uwielbiają l-cysteinę :)

Nawet zapach mnie nie odstrasza, moje włosy wprost ubóstwiają l-cysteinę! :)

Efekt najprostszej płukanki z l-cysteiną jest widoczny gołym okiem, włosy lśnią, są wspaniałe w dotyku. Tylko co z tego skoro smród nie z tej ziemi, utrzymywał się tydzień...

Uwielbiam! I ja i moje włosy. Robię płukankę w dużo mniejszym stężeniu niż tutaj podano (ok. 2 g. na 500 ml). Nie czuję zapachu siarki, a włosy lśnią i są mięciutkie jak nigdy. Z pewnością zagości u mnie na stałe.

dopiero zaczynam przygodę z płukanką z cysteiną nr 3 :) Mam włosy kręcone i loki są śliczne i miękkie. Narazie widzę dwie wady specyfiku: włosy są matowe i śmierdzą jak cmentarz na Wszystkich Świętych:/ będę próbowac dalej.

L-cysteina jest najlepszym kosmetykiem dla moich włosów.Po jej uzyciu włosy sa aksamitne, uporządkowane.Dodaję ją do odżywki.

Kwaśny smród siarkowy utrzymuje się do kolejnego mycia, uaktywniając się po każdym kontakcie włosów z wilgocią (mycie twarzy, wilgotne powietrze), zostaje na poduszce i ręczniku... ale za to po 6 tygodniach stosowania płukanki widać taką różnicę, że pal sześć piekielne opary! Fryzura nabiera objętości, skończyło się wypadanie, no i poszczególne włosy stają się wyraźnie grubsze na całej długości.

Wyprobowalam w plukance nr 3- po zabiegu wlosy okropnie smierdzialy (mimo dodania sporej ilosci olejku lawendowego) i niestety musialam ja splukac. Ale- moje wlosy kochaja L-cysteine (rozjasniane), byly bardzo miekkie i blyszczace. Nastepnym razem sprobuje z mniejszym stezeniem.

Czy ktoś byłby taki miły i podpowiedział mi czy L-cysteina w miarę łatwo rozpuszcza się w wodzie. Zakupiłam w innym sklepie L-cystynę (INCI: L-cystyna) skuszona tym, że nie ma ona przykrego zapachu siarki a zapobiega wypadaniu włosów i stymuluje ich wzrost. Sklep rzetelnie informuje że bardzo trudno rozpuszcza się ona w wodzie, ale mnie nie chce się całkowicie rozpuścić nawet pod groźbą śmierci!!! Kombinowałam na różne sposoby i nie podołałam! Lotion przeciw wypadaniu włosów, którego jest jednym ze składników sporządziłam ponad miesiąc temu a jeszcze dziś gdy już prawie go kończę, na dnie butelki widać trochę krnąbrnych, nierozpuszczonych kryształków L-cystyny, które bezczelnie drwią sobie ze mnie. To, co nierozpuszczone nie przeniknie do skóry ani cebulek, więc zastosowany % składnika nie jest w pełni wykorzystany a jeśli jest zbyt niski to wcale nie zadziała. Poza tym nienawidzę niedoróbek! Proszę, niech mi ktoś napisze jak się rozpuszcza L-cysteina z ZSK. Ponieważ lotion stosuję kilka godzin przed myciem głowy, to w sumie zapach siarki mogłabym przeboleć, najwyżej nie będę wychodziła z domu. Z góry dziękuję za odpowiedź, pozdrawiam, A.N.

L-cysteina z ZSK rozpuszcza się bez problemu, wystarczy wymieszać z wodą i gotowe

Dziękuję, Patrycja.

A czy L-cysteinę mogę dodać jako składnik szamponu samoróbki? Czy ona sprawdza się tylko w płukankach?

Witaj Ago. Możesz ją zastosować w szamponach, lotionach/wcierkach wzmacniających i hamujących wypadanie włosów, sprayach wzmacniających, wygładzających włosy i przeciw ich elektryzowaniu, w produktach wzmacniających paznokcie, w emulsjach i kremach przeciwzmarszczkowych (antyoksydant), restrukturyzujących (stymuluje produkcję kolagenu, uelastycznia skórę) i nawilżających. Pamiętaj że to aminokwas, więc wprowadzaj ją do emulsji w temp. poniżej 40°C. Cysteinę z ZSK w produktach do włosów stosuj w ilości jak zaleca sklep do 4% a w produktach do skóry 0,5-0,8%. Jeśli masz substancję z innego źródła, stosuj w ilości jaką zaleca sklep w którym kupiłaś.

Aleksandro, serdecznie dziękuję za obszerną informację. Pozdrawiam serdecznie :)

Uważajmy na pH roztworu L-cysteiny! Zrobiłam wcierkę przeciw wypadaniu włosów i zastąpiłam bardzo trudno rozpuszczającą się L-cystynę (z tego powodu często ją pomijałam) podobnie działającą L-cysteiną z ZSK. Zdziwiło mnie bardzo niskie pH produktu, zwłaszcza że jednym ze składników jest arginina, która znacznie pH podnosi. Aby doprowadzić wcierkę do pH4,5 chyba z 10 razy dokrapiałam roztwór NAOH. Zaciekawiona sporządziłam 2 %-towy roztwór wodny L-cysteiny – pH ledwie 3. Uważajmy więc na odczyn, zwłaszcza przy produktach do twarzy i ciała. P.s. na wypadanie włosów jest rzeczywiście dobra, działa w synergii z aloesem, argininą, pantenolem.

Fakt smród niesamowity przypomina trwałą ondulacje mojej mamy z przed lat może w mniejszym stężeniu będzie mniejsze, przy moich grubych puszących się włosach efekt :lśniące, miękkie ale jeszcze bardziej napuszone za to przestały wypadać, może ktos wie czy mogę do płukanki dodać żel hialuronowy 1 lub 3% aby zapobiec puszeniu bo nałożony na suche włosy lub dodany do maski działa rewelacyjnie

Jak często powinno się stosować płukankę z l-cysteiną? Po każdym myciu włosów?

Podpowiedź dla Agi m: żelu hialuronowego na włosy lepiej nie stosuj, bo zazwyczaj puszy, jeśli chcesz zapobiec temu problemowi dodaj do płukanki, balsamu lub sprayu łatwo dostępne proteiny hydrolizowane. Mogą być jęczmienia, pszenicy, mleka, jedwabiu (mnie jedwab lepiej działa na skórę niż włosy) czy hydrolizat keratyny. Najlepiej spisują się proteiny pszenicy w ZSK występujące pod nazwą "Lifting roślinny"(francuski sklep Aroma Zone nazywał je fitocheratina, czyli keratyna roślinna - bo tak doskonale działa na włosy - opinia Francuzek i Włoszek)- ja łączę je z keratyną hydrolizowaną albo z proteinami jęczmienia lub robię mix z tych trzech protein. Stężenie w kosmetyku musisz dobrać sama, bo zależy to od typu włosów, ale w granicach od 0,5 do 3%, tylko nie przesadzaj bo proteiny dają "efekt building" -zabudowują włos i wypełniają uszkodzenia, więc jeśli przesadzisz z ilością lub zbyt długim stosowaniem warstwa protein będzie zbyt gruba a włosy zrobią się twarde, drutowate (ale nie suche ani wyniszczone), jednak po 2-3 myciach nadmiar się spłucze. Pozdrawiam.

Dięki Aleksandrów za podpowiedź mam kreatynę jedwab i lifting roślinny który w kremie mnie uczula jutro będę testować moje włosy się napuszyly po płukance nr3 i suchy łupież się pojawił :( zalagodził olej z nagietka warty w skórę ale kudly się nie poddają

Przepraszam jakiś Aleksandrów z androida mi wskoczył oczywiście dziękuję Aleksandrze

Kupiłam L-cysteinę razem z Kofeiną oraz Proteinami Łubinu do preparatu na wzmocnienie i porost włosów, który chcę przygotować Mamie na święta, ale wcześniej trzeba wypróbować na sobie :) Na razie płynu używam niecały tydzień, ale już widzę zmniejszoną ilość wypadających włosów (ostatnio przesadziłam z farbowaniem i mocno się sypały) :) Bardzo łatwo się rozpuszcza (nie to, co Kofeina), ale za to śmierdzi nieziemsko! Mam stężenie 2% i to już wystarczy, żeby poczuć "zapach kanalizacji" ;) Olejki eteryczne nie dają rady tego zniwelować mimo, że dodałam bardzo intensywny olejek cynamonowy... Mimo zapachu i tak będę stosować, bo działa :D

Cuchnie, ale rewelacyjnie zmienia strukturę włosów zastosowana jako płukanka raz na jakiś czas. Oczywiście efekt czasowy i utrzymuje się kilka myć, ale warto. To trzeba poczuć pod palcami po prostu - wlosy robią się jakieś takie grubsze, gładsze i mocniejsze. Warto uważać jeśli się ma suche lub zniszczone wlosy, bo dodatkowo je wysuszy.

Nie wiem jak to możliwe, ale dodałam do wody z mocznikiem i nie ma w ogóle zapachu :)

Czy płukanka stosowana przed myciem ma szansę zadziałać? Albo jako podkład pod olejowanie? Bardzo chciałabym uniknąć przykrego zapachu na włosach

Dzień dobry, Tak, można stosować w płukance 4% stężenie - 4g na każde 100g produktu (można rozpuścić w hydrolacie lub wodzie demineralizowanej). Jako podkład pod olejowanie również.

Dodałam l - cysteinę i olejek rozmarynowy do szamponu garniera masło kakaowe, po 2 tygodniach szampon zmienił kolor na żółty z zielonego i zmienił też zapach. Czy powinnam się martwić i wyrzucić szampon, bo mieszanina jest niestabilna, mimo zawartości konserwantów w szamponie?

Dzień dobry, w przypadku dodawania surowców do gotowych produktów bardzo ciężko stwierdzić co się stało. Jeśli ma Pani jakiekolwiek obawy proszę zrezygnować ze stosowania produktu. Pozdrowienia!